Recenzja Banishers Ghosts of New Eden – Kryminalne zagadki mroku.
Jest to gra RPG akcji, którego głównymi bohaterami są Antea Duarte oraz Red mac Raith, czyli para łowców duchów, zakochanych w sobie. Niestety jedno ze zleceń nie idzie zgodnie z planem i Antea traci życie. Jednak jej duch pozostaje na świecie i pomaga naszemu bohaterowi przemierzać mroczną i zarazem tajemniczą krainę.
Czy śmierć jest w stanie pokonać miłość? Czy żywi mogą żyć w symbiozie ze światem umarłych? Czy dokonywane wybory w grze są dobre lub złe? Czy połączenie dwóch światów się udało twórcom? Sprawdźmy to!
Dzięki uprzejmości firmy PLAION POLSKA byliśmy w stanie zagłębić się przed premierą w Banishers Ghosts of New Eden i możemy się z Wami podzielić naszymi spostrzeżeniami. (#reklama). Jest u nas też dostępna prezentacja edycji kolekcjonerskiej pod tym linkiem.
ZABRONIONE JEST kopiowanie zdjęć, grafik oraz tekstu (w całości lub w części) BEZ ZGODY właściciela i administratora strony – NOTA PRAWNA.
Na wstępie gry musimy wybrać interesujący nas poziom trudności. Tutaj twórcy dali nam sporo możliwości, dzięki czemu rozgrywka może być banalna jak i wymagająca.
Początkiem naszej przygody jest prolog, który wyjaśnia i pokazuje jak do tego doszło, że Antea stała się jednym z duchów. Co jest naszym celem? Odkrycie tajemnic oraz pokonanie wielu koszmarów i duchów.
Graficznie Banishers Ghosts of New Eden prezentuje się bardzo ładnie. Każda lokalizacja jest klimatyczna i szczegółowo stworzona. Mamy różne biomy oraz zróżnicowaną pogodę. Wszystkie te elementy potęgują nasze doznania. Modele postaci również są dobrze zrobione. Twarze oraz mimika postaci mogłaby zostać poprawiona.
Tak samo dobrze jest w aspekcie otaczających nas dźwięków oraz muzyki. Odgłosy, szepty dobiegające w ciemnej jaskini potrafią działać na wyobraźnię. Same dialogi postaci są różne. Od żywych, wprawiających nas w zaskoczenie, po takie, że nie chce się tego słuchać. Tutaj całe szczęście więcej jest tych ciekawszych. Podczas prowadzenia rozmów wybieramy interesujące nas zagadnienia, aby zebrać jak najwięcej informacji.
Na wzorową ocenę zasługuje dobrze rozwinięty oraz stworzony tryb fotograficzny, który pozwala uwiecznić ten piękny świat. Widać to po screenach jakie są załączone do recenzji.
Sama fabuła gry nie jest liniowa. Możemy robić główny wątek przeplatając pobocznymi aktywnościami. Trzeba się skupiać i łączyć napotkane wątki dlatego, że tutaj wiele wydarzeń ma na siebie wpływ. Na wielu etapach pokazują nam się wskazówki opisujące napotkane nowości. Są one precyzyjne oraz przejrzyste. Sama dynamika rozgrywki jest stonowana.
Na mapie znajduje się wiele pytajników, które ukrywają dodatkowe aktywności. Warto je robić, ponieważ możemy odkryć ciekawe rzeczy lub dowiedzieć się czegoś ważnego. Jednak na wczesnych etapach gry napotkamy przejścia oraz elementy, z którymi nie jesteśmy w stanie nic zrobić. Dopiero w późniejszej fazie wędrówki nauczymy się odpowiednich umiejętności i wtedy będziemy mogli wrócić w te miejsca. Dużą zaletą są punkty szybkiej podróży, czyli ogniska. Fani zbieractwa oraz znajdziek będą zadowoleni, jest co robić.
W wielu miejscach, aby gdzieś przejść trzeba coś przesunąć, coś zestrzelić, obejść, ogólnie pogłówkować tak jak w God of War.
Nie zabrakło tutaj ekwipunku oraz drzewka umiejętności. Oba elementy ulepszamy przy ognisku. W ekwipunku trzymamy wszystkie surowce oraz przedmioty. Dwie postacie noszą przedmioty, które podwyższają im statystyki. Ulepszamy je na wyższe poziomy za pomocą zebranych surowców. Na lepsze przedmioty trafiamy w trakcie gry, dostajemy po różnych misjach lub możemy je kupić u napotkanych sprzedawców.
Drzewko umiejętności w Banishers Ghosts of New Eden jest proste, ale zarazem wyśmienite. Każdy element jest starannie opisany, niektóre opatrzone filmem. Możemy dowolnie dodawać oraz usuwać zdobyte punkty. Antea z Red’em, mają różne umiejętności, które idealnie siebie dopełniają.
Połączenie obu postaci doskonale widać podczas wielu potyczek jakie przyjdzie nam stoczyć. Red włada mieczem z ognistym lichem oraz karabinem. Może blokować ataki, doskakiwać, robić uniki, uderzać lekko oraz mocno. Najsilniejszym atakiem jest wygnanie, które się ładuje podczas walki.
Antea walczy pięściami i może aktywować swoje umiejętności doskoku, zablokowania oraz ataku obszarowego. Najlepszą i najsilniejszą mocą jest połączenie obu postaci poprzez umiejętność scalania. Antea w tym czasie łapie w dłonie oręże Red’a i atakuje ze zdwojoną siłą.
Sama walka nie jest jakaś wymagająca przy opanowaniu kluczowych elementów, jednak sprawia nam satysfakcję.
W trakcie eksplorowania mrocznego świata napotkamy licznych przeciwników o różnym stopniu trudności. Każdy z nich jest inny i nie na wszystkich działają te same ataki. Widma, mogą opętać martwe ciało, wtedy są trudniejsze do pokonania. Inny rodzaj ducha atakuje nas z dystansu, a jeszcze inny potrafi być bardzo szybki lub bardzo duży, z dużą ilością życia.
W produkcji znajdują się też walki z małymi oraz dużymi bossami. Często sami jesteśmy w stanie przewidzieć, że będzie walka. Jak? Przed nami będzie większy obszar, taka mini arena. Warto wspomnieć, że raz pokonani wrogowie w niektórych miejscach ponownie się odradzają.
Antea widzi świat inaczej niż Red. Jest ona w stanie dostrzec ukryte elementy lub przejścia. Możemy odprawiać rytuały, które służą do wywołania ducha, ukazania echa (jak w The Divison), przywołania zmory, podróży przez otchłań itp. Wspomniana otchłań jest miejscem, gdzie możemy znaleźć cenne nagrody oraz wyposażenie. Jest to bardzo wymagający punkt.
Trafimy na różne amulety przeciw duchom. Dopóki nie zostaną one zniszczone, Antea nie będzie mogła nam pomagać.
W całej produkcji rozwiązujemy przypadki nawiedzenia. Badamy daną sprawę zbierając różne wskazówki. Musimy dowiedzieć się, dlaczego napotkany duch pozostaje w świecie żywych.
Duchy karmią się esencją ludzi, przez co stają się słabsi lub wariują. Po każdym nawiedzeniu trzeba wybrać jedną z opcji, to jest tutaj najtrudniejsze. Możemy wstąpić lub wygnać ducha, albo wydać wyrok śmierci na daną postać, która np. jest nawiedzana.
Dlatego właśnie najważniejszym elementem w Banishers Ghosts of New Eden są wybory moralne z jakimi musi zmierzyć się Red. A w sumie bardziej my.
Dlaczego my? W zależności jaką drogę obierzemy i co wybraliśmy na początku gry, musimy odpowiednio zdecydować. Często ta decyzja będzie sprzeczna z tym co czujemy w środku. A wszystkie te decyzje mają wpływ na losy bohaterów, a w szczególności na przyszłość Ante’i. Wybierajcie więc rozważnie, to Wasze wybory dadzą jedno z zakończeń.
To może teraz ważne pytanie. Co jest nie tak i jak jest z optymalizacją? My graliśmy na PS5. Ogólna optymalizacja wypada bardzo dobrze. Zdarzają się spadki FPS’ów w zależności od lokalizacji. Zacina się też lekko podczas przechodzenia do mapy, ekwipunku itp.
To co zwraca naszą uwagę to: słaba mimika twarzy podczas mówienia, brakujące ikony, sporadyczne błędy w tłumaczeniu, Antea jest mało charyzmatyczna i czasami odpychającą, brak porównania ekwipunku podczas wizyty u sprzedawcy, mimo że gramy Anteą, to prosi, żeby ją wezwać, powtarzające się dialogi bohaterów, duży zasięg karabinu, mała różnorodność walk, oczywiste pola walki, sporadyczne przechodzenie przez tekstury.
Nie spotkaliśmy na swojej drodze irytujących błędów lub takich, które mogą uniemożliwiać rozgrywkę. Pod tym względem na PS5 gra wypada bardzo dobrze.
No to warto zagrać w Banishers Ghosts of New Eden czy nie? Odpowiedź na to pytanie powinna być bardziej złożona.
Cała rozgrywka jest starannie rozplanowana i powoli wdraża nas w świat duchów. Tutaj jesteśmy detektywami, którzy zaradnie poruszają się po świecie żywych oraz umarłych. Więź oraz współpraca Reda i Antei jest bardzo silna.
Rozwiązujemy zagadki, eksplorujemy mapę, poznajemy ludzi oraz ich tajemnice. Przede wszystkim staramy się spełnić obietnicę złożoną Ante’i. Zadania polegają na zasadzie – pogadaj, sprawdź, znajdź, przynieś, walcz, zdecyduj. Trafiają się nurzące aktywności, ale to jak w każdej grze.
Banishers Ghosts of New Eden trzeba intepretować troszkę od drugiej strony. Od tej dlaczego tacy są nasi bohaterowie, dlaczego tacy są ludzie, których spotykamy, dlaczego takie są duchy. Wszystko to ma odzwierciedlenie w naszym życiu.
Antea Duarte oraz Red mac Raith pokazują jak silna potrafi być miłość i do czego człowiek może się posunąć, żeby ją odzyskać.
Napotkane osoby reprezentują zróżnicowane, złe cechy jakie ludzie posiadają, wady oraz grzechy. Chciwość, rządza władzy, zdrady, pokusa itp. Duchy nawiedzają te osoby, bo nie mogą im wybaczyć tego co im zrobili. Przy okazji kradną ich esencję życia.
Zdarzają się przypadki poczucia winy, gdzie duch chce tylko powiedzieć, że nie jest zły i nie chce, żeby jego przyjaciel się dalej zamartwiał. Czasami duchy są tylko marionetką, aby po prostu pod przykryciem bliskiej osoby wykraść esencję życia.
Ale to właśnie my w tym świecie decydujemy co ze spotkanymi duchami oraz ludźmi zrobić. Damy duchowi zbawienie, wygnamy czy wydamy wyrok na osobę żywą w imię miłości i chęci bycia znowu razem.